Autor |
Wiadomość |
<
Bagna Nattulv
~
Polowanie na wilka I
|
|
Wysłany:
Sob 22:58, 13 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mimo, iż zaczynało robić się jasno, bagna nadal zostawały obskurnym miejscem. Mgła bardzo powoli opadała.
Ognisko, które rozpalił Blodwyn, dawało więcej dymu niż płomieni.
Mieliście dziwne wrażenie, że ktoś was obserwuje, czuliście to na plecach... każdy na swoich. Atmosfera była nieprzyjemna, chociaż już nie napięta jak cięciwa łuku.
Na gałęziach nad wami zaczęły rozsiadać się kruki, czarne paskudne ptaszyska.
Quork, ruork, quork...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:04, 13 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sherigan usiadl, opierając się o to samo drzewo, co Ilyusha,,, Było mu go naprawdę żal, domyślał się, co musi czuć... Wyciągnął Zemstę i podniesionej z krzaków, lnianej koszuli, po czym zaczął ją czyścić, dumając... "Dawno nie słyszałem o wilkołaku w tych stronach... Ale ten wilkołak na pewno nie jest prawdziwy, ktoś go stworzył...". Spojrzał na truchło, zaczynające już śmierdzieć...
- Przyjacielu, mogłbyś przesunąć to ciało parę metrów dalej? Tylko proszę, z szacunkiem... To człowiek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:11, 13 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Był on ludziem, zginął jak diaboł, ale Shergan prosi, dobrze - po czym wstał wziął truchło i położył je dalej, tak żeby je widzieć z miejsca w którym siedział. Wracając dodał - Chociaż zginął w walce, tak jak trzeba, inna śmierć to zła śmierć - przysiadł przy ogniu, zdjął jedzenie, podzielił towarzyszy mówiąc - zjedźcie i śpijcie, wy jesteście ludzie a ja Berg - po czym usiadł przy drzewie przy którym siedział wcześniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:30, 14 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Podszedł i usiadł przy dziwnym ognisku.Twardy był psia mać...Pomyślał sobie i popatrzył na towarzyszy, na ich smutne twarze. Postanowił się nie uśmiechać, przemilczał całą sytuację, patrząc w ogień. Nie zadał mu wielu ran ale czuł się winny, przecież był to tylko zamieniony człowiek. Zamyślił się i patrzał w ogień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|