Autor |
Wiadomość |
<
Biały Kamień
~
W drodze po szczęście
|
|
Wysłany:
Pią 21:41, 15 Lis 2013
|
|
|
|
Zabójca, psia jego mać... pomyślał wyrywając Kirinowi krzesiwo z ręki.
- Błagam, chociaż raz jeden normalny towarzysz... - mruknął patrząc w niebo. - w sumie to nie jest taka zła opcja - odparł. - czasem masz w miarę normalne pomysły krasnalu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:54, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Pod lasem powiadacie... - mruknął z szyderczym uśmiechem i wzruszył ramionami. Nie jego brocha się tym wszystkim zajmować.
- A niech się sfajczy cały las, mi to w sumie bez różnicy. Byleby tylko cel osiągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:01, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Szedł spokojnie w stronę lasu było do niego jakieś 400 metrów od domu przy którym stali. Z daleka wypatrywał dobrego miejsca na rozbicie obozu i takiego które ochroni ich przed wiatrem. Zapowiadała się zimna noc, czuł,że za niedługo zima przyjdzie i będzie sroga i mroźna. Zaśmiał się sam do siebie. Popatrzył za siebie czy reszta idzie i znów zrobił łyk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:04, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Gdy podeszliście pod las, w momencie ściemniało, ziemia przed wami rozstąpiła się. Wyglądała jak wrota do piekieł, z środka buchła chmura, poczuliście siarkę, i po chwili zobaczyliście lewitującego do góry diabła który zaczął opowiadać Anegdotę po czym znikł pod ziemią która znów się scaliła i pojawiło się słońce.
rozejrzeliście się do o koła, znaleźliście idealne miejsce na obóz, widać było krzaki z dzikimi malinami oraz krąg wypalonej trawy, po innym obozowisku. Obok znaleźliście trochę chrustu. Widocznie ktoś wcześniej również tu obozował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:11, 15 Lis 2013
|
|
|
|
- Co tu się właściwie stało, na bogów?! - zapytał zdziwiony. Pierwszy raz widział taką istotę. Czym była i jaki sens miała jej wypowiedź - to właśnie zawładnęło umysłem maga, który nie zarejestrował dalszego ciągu wydarzeń. Ocknął się dopiero gdy wpadł na Kirina i razem wyrżnęli jak dłudzy na ziemię.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:19, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Patrz, jak łazisz, drzewny czarnoksiężniku od siedmiu boleści - wysapał, gdy wyłożył się jak długi na trawie. Ze złością wytarł swoją twarz, mając nadzieję, że jest ubrudzony tylko i wyłącznie błotem, chociaż rzecz jasna to była dość niewielka pociecha.
- Ktoś tu już był. - dokonał wiekopomnego, błyskotliwego odkrycia, gdy tylko uniósł głowę. - O, dzikie maliny. - zarejestrował ponownie. - A w malinowym chruśniaku... Szkoda, że panienek nie ma. Rusałce jakiejś malinowej bym nie odmówił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:21, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Hahaha. Tarzał się po ziemi " W pizdu jeszcze za nim" hahaha. Utknęły mu te słowa w pamięci i nie zwrócił uwagi na towarzyszy. Usiadł pod drzewem i rozpalał ognisko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:31, 15 Lis 2013
|
|
|
|
- To się tak nagle nie zatrzymuj... - odparł, rozmasowując nos. Jedyną wadą wejścia w trans byli właśnie ludzie, nagle zatrzymujący się tuż przed nim. Trzeba coś wymyślić, żeby zniwelować ten mankament...
Na wzmiankę o panienkach w jego głowie postała myśl by zabawić się kosztem psychiki Kirina.
- A po co ci panienki? Przecież my tu jesteśmy... - mruknął przymilnie, patrząc mu w oczy i klepiąc go w pośladek.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:44, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wykręcił szyję, wpatrując się w Ilyushę bez słowa, zanim przewrócił się na plecy, zrzucając go z siebie. Zerwał się na równe nogi, zamierzył się, chcąc 'przypadkiem' przydepnąć lub po prostu kopnąć swoją ofiarę w krocze. Cóż, genitalia zmiażdżone obcasem chyba stanowiłyby skuteczny środek przeciw dziwacznemu poczuciu humoru, którego Kirin nie rozumiał.
A jak nie jaja, to chociaż kark.
- Trzymaj się ode mnie z daleka, malinowy pedale. - syknął ze złością.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kirin dnia Pią 22:45, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:46, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Rozpalił spokojnie ogień, patrząc jak tych dwóch idiotów się kłóci o to kto kogo przewrócił. Na strugał patyk i zaczął piec swoje mięso. Usiądziecie do cholery i przestaniecie się kłócić. Krzyknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:52, 15 Lis 2013
|
|
|
|
Leżał zwijając się ze śmiechu. Dokładnie takiej reakcji się spodziewał.
- s... hah.. sorki... hahahah... po prostu... hahah... musiałem - wydusił z siebie między jednym a drugim atakiem śmiechu. - Sam jesteś sobie winien za te ciągłe teksty o pannach.
Gdy już opanował się na tyle by się podnieść, postanowił przespacerować się po lesie i zebrać nieco informacji o okolicy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:57, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
@Ily, dostając w krocze zaćmiło ci w oczach, leżałeś dobre 20 minut na ziemi w męczarniach, gdy doszedłeś do siebie, zauważyłaś sporą plamę na swoich spodniach, w wiadomym miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blodwyn dnia Pią 23:01, 15 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:02, 15 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzał z ukosa na Ilyushę.
- Wiesz co, jestem pewien, że paru moich znajomych chętnie by cię opchnęło do burdelu. Byłbyś całkiem niezłym eunuchem, moim zdaniem. Właściwie, jakbyś szukał pracy, to wiesz, gdzie jej szukać. - poczłapał w stronę malin, zrywając ich całą garść. Wkrótce podszedł do ogniska, nieufnie przyjrzał się temu, co piekł Imrak.
- Co to jest? - zapytał rzeczowo, zajmując miejsce w bezpiecznej odległości. Tak na wszelki wypadek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|