Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
"Pod Okiem Bazyliszka" to średniej wielkości przybytek w dolnej części miasta. Rzadko zdarzają się tu pijackie bójki, zazwyczaj panuje tu ład i porządek.
Drzwi z lekkiego, ale wzmacnianego przez żelazne okucia drewna obstawione są zawsze przez dwóch miejskich gwardzistów, czasami nazywanych przez prostu lud "gwardianami". Sama budowla ma dwa piętra, zbudowana jest z jasnego kamienia, a jej dach jest kryty grubą warstwą strzechy.
Wewnątrz codziennie jest pełno ludzi, elfów i innych stworzeń pijących i śpiewających radośnie. W powietrzu unosi się słodki i mocny zapach różnego rodzaju win, a co jakiś czas również pieczonej dziczyzny. W izbie na dole ustawione są dwa rzędy długich ław, przy których zbierają się goście, aby grać w karty, kości, obserwować taniec noża oraz słuchać opowieści z innych części Isenduur. Przy samej ladzie stoi kilka beczek z różnymi trunkami, które są strzeżone pilnie przez tęgiego oberżystę o niesamowitych, złotych oczach. Wszyscy w Grimtiwaz zwali go Bazyliszkiem, stąd też nazwa lokalu.
Na podłodze codziennie rozsypywane jest świeże i pachnące sitowie, cynowe kufle stojące na półkach są dokładnie czyszczone, a przed wejściem jest dokładnie zamiatane, chociaż nie przynosi to większych efektów.
Za dnia do karczmy przez barwione szyby z romboidalnymi wzorami i bańkami powietrza wpada delikatne światło w kolorach czerwieni i żółci.
Na piętro prowadzą skrzypiące, acz porządne schody z poręczą, po której synowie Bazyliszka lubią zjeżdżać. Na samym piętrze izba główna jest dużo mniejsza, stoi w niej tylko okrągły, drewniany stół, dokoła którego poustawiane są pnie drzew służące za siedziska. Wpada tu o wiele więcej światła niż na dole, okno jest większe, a szkło przezroczyste. Na dwóch przeciwległych ścianach znajdują się po dwie pary drzwi, każde z nich prowadzą do wyglądających identycznie izb sypialnych.
W każdej izbie jest malutkie okienko, przez które nie a rady uciec. Nie, żeby ktoś próbował, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Właściwie cała niewielka izba jest łożem. Na podłodze znajduje się gruba warstwa siana, a na kołkach wbitych w ściany wiszą koce z niebarwionej wełny.
Na każdej kondygnacji znajdują się pochodnie, które nocą oświetlają pomieszczenia wieczorem, nocą i wczesnym rankiem, kiedy słońce nie zalewa wnętrz swoim blaskiem. Na zewnątrz, wysoko nad głowami gwardianów powiewa oszklona latarnia z łojową świecą, a pod nią kołysze się poruszany wiatrem metalowy szyld przedstawiający bazyliszka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tahtea dnia Czw 17:46, 04 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|