Autor |
Wiadomość |
<
Północny Trakt
~
Patrol I
|
|
Wysłany:
Pią 21:15, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
- Spokojnie, nie rób ze mnie takiego niezdarę - powiedział i wdrapał. Zobaczył więcej krwi. Wyciągnął więc rękę do człowieka zapierając się o mur - No wskakuj stary damy rade. Ściany były kruche ale wytrzymałby nie jedną jeszcze bitwę. Wzrokiem powodził za Tatheą, zobaczył ją kątem oka w środku wieży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:23, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Krew krwią, ale na razie czysto - rozejrzała się po resztkach wnętrza, a jej źrenice powiększyły się nieco. Zamilkła uważnie nasłuchując, nie do końca wiedząc, czego ma się spodziewać.
Mogłaś zostać w Grimtiwaz i pilnować zapijaczonych mieszczan, coby za dużo szkód w karczmie nie narobili, ale nie, oczywiście, musiałaś władować dupę w jakieś dziwne miejsce, jak zawsze... skarciła siebie w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:57, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wnętrze wartowni było kojąco spokojne, jednak na śniegu nadal widoczne były ślady krwi prowadzące w stronę ciemnej wnęki w ścianie będącej na przeciwko was... Wnętrze w kształcie prostokątu wypełniał jedynie dźwięk waszych oddechów i świst wiatru w okiennicach położonych wyżej...
Rozejrzał się... We wnęce nie zauważył najdrobniejszego ruchu... W kącie pomieszczenia tliło się niedawno dogaszone ognisko. "Co tu robiliście...?", pomyślał. Jeszce niedawno ktoś dął tu w róg...
- Nie jesteśmy sami - szepnął do towarzyszy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:06, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Wszedł do środka, stanął i wyciągnął swoje dwa miecze.- Rozdzielamy się? - zapytał z ciekawości towarzyszy. Po czym podszedł do wnęki korytarza i wychylił się przez nią lekko. Nie zauważył nic groźnego, lecz nie wchodził tam. Czekał na decyzję reszty. Oparł się o ścianę i zaczął rozmyślać jak zdobywał kiedyś w czasie bitew twierdze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:09, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie wiem, czy rozdzielenie się to taki najlepszy pomysł... nie wiemy ile i kogo lub czego tu było...
Podeszła do ogniska, z którego buchały jeszcze ostatki ciepła. Przykucnęła i poczuła na swojej twarzy resztki przyjemnie, choć drażniąco ciepłego dymu.
Jak miło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:13, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podszedł do wnęki, zajrzał w dół. Uklęknął i zebrał palcami odrobinę krwi... Ciepła.
- Ktoś był tu choerlnie niedawno... - powiedział. Wstał, aby sprawdzić drugie wyjście z wartowni... Śnieg był nietknięty...
- Nie szli tędy... - mruknął - uważajcie, ktoś tu na nas czeka - powiedział do towarzyszy, po raz pierwszy wyciągając Zemstę... Tak, jej zimno dodawało otuchy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:29, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
-Mam pomysł, niech jedna osoba zostanie tu na czatach przy ognisku a dwójka pójdzie i przeszuka wieżę - powiedział to szeptem aby nikt nieproszony go nie usłyszał. Najlepiej będzie jeszcze czymś zastawić wejście aby dorwać uciekiniera - dodał po chwili. Odwrócił się i podszedł do ogniska, aby choć trochę się wysuszyć, jeden miecz schował do pochwy a drugi położył obok siebie na wypadek ataku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:33, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Z chęcią zostanę przy ognisku - powiedziała kierując ku popiołom tęskne spojrzenie. - Jest tu na tyle dużo miejsca, że mogę wywijać tym badylem bez przeszkód, mogę trzymać przeciwnika na dystans... Chociaż dalej podtrzymuję moją wypowiedź o tym, że rozdzielanie się nie jest dobrym pomysłem... - prychnęła strzepując śnieg z ramion i obróciła się na pięcie, kontemplując pomieszczenie, a raczej to co z niego zostało.
Za czasów świetności tego miejsca można tu było znaleźć całkiem ciekawą architekturkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:43, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Do wieży prowadził łuk, wypelniony niegdys zapewne drzwiami, teraz jednak ziejący wiatrem... Wieża była pozbawiona okien, jedyne światło, które znajdowało sie wewnatrz niej, pochodziło ze szpar w deskach tworzących jej dach...
Sherigan zaczął się ciho kierować w stronę przejścia... Spojrzał pod nogi... Świeży śnieg, niewiadomo co było pod nim dziesięc minut temu. Zatrzymał się, gestem wstrzymując Imraka. Nasluchiwał i patrzył... Zdało mu się, że zza lewej krawędzi łuku dobywa się krawędź smugi pary... Spojrzał porozumiewawczo w stronę towarzysza wskazując mu to miejsce. "Wykiwali nas... Tu jest jedynie jeden, przestraszony człowiek" pomyślał... Chciał mieć rację...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:51, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rozgrywka chwilowo zawieszona, ale wrócimy do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|