Autor |
Wiadomość |
<
Północny Trakt
~
Patrol I
|
|
Wysłany:
Czw 20:27, 04 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dął lodowaty i nadzwyczaj niezachęcający wiatr pchający podróżników na północ wzdłuż Północnego Traktu.
Z resztą, pal licho wiatr, sama temperatura już ukręcała dupę i mroziła krew w żyłach, jednak misja to misja. Trzeba znaleźć ewentualnych bandytów... Chyba że to oni najpierw znajdą Ciebie, szczękasz zębami tak głośno, że żaden nie zawahałby się stwierdzić, że słyszą Cię nawet ryby pływające w domach Indurialu.
Oprócz szczękania zębów słychać jeszcze pociągnięcia nosa. Rozpraszające, co?Każdy hałas i szmer wydaje się zagrożeniem. Być może słusznie...
Kolejka: Sherigan, Imrak, Tahtea.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:43, 04 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sherigan szedł w ponurym milczeniu, zamykając kolumnę. Twarz miał owiniętą chustą, co sprawiało, że przez przerwę w materiale pobłyskiwały jedynie od czasu do czasu oczy. Cholerny wiatr, cholerny śnieg... Co mnie podkusiło myślał... Wsłuchiwał się w miarowe kroki towarzyszy, starając się wyczuć najdrobniejszą nieścisłość w harmonicznym ich rytmie, mogącą zwiastować coś złego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:54, 04 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Szedł przed Sheriganem, rozglądając się na boki w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów. Zarzucił swój płaszcz na plecy, który ochraniał go przed tym przenikliwym zimnem - Sherigan chcesz się ogrzać? Wyjął bukłak robiąc porządny łyk i podając go towarzyszowi. Nic nie wydać to zły znak pomyślał i szedł dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:59, 04 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Najprościej puścić kobietę przodem... pomyślała i uśmiechnęła się pod nosem, kierując swoje spojrzenie to na lewo to na prawo, trzymając powieki najbliżej powierzchni oka zamknięte, przez co śnieg nie przeszkadzał jej tak bardzo.
Jednak zmiany w natężeniu światła odbijanym przez niego już tak. Jej podłużne źrenice gwałtownie kurczyły się i rozszerzały.
Mroźny zamiatał jej płaszczem, a niska temperatura zmuszała ją do przerzucaniu swojej halabardy z ręki do ręki. Nawet grube, futrzane rękawice nie były w stanie całkowicie zatrzymać zimna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:08, 04 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Przyjął piersiówkę od kompana z przodu, wziął szybki łyk, by nie zgubić rytmu kroków... Zwykle wędrował sam. No, nie sam, wędrował z Zemstą. Cholera, jak w tym śniegu można wypatrzyć cokolwiek... Na horyzoncie, poprzez tumany śniegu zamajaczyła mu niewyrażnie wyszczerbiona wieżyca... Opuszczona wartownia...
- Czekajcie - mruknął z konieczności, jednak dość wyrażnie, by usłyszała go wyrywająca się w przód Tahtea...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sherigan dnia Czw 21:09, 04 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:21, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Zatrzymał się, wyciągając jeden ze swoich mieczy zarzucając płaszcz na lewe ramie, rozglądając się uważnie na boki.
- Co się stało? - zapytał, był niski zaspy zasłaniały mu horyzont lecz mógł zaskoczyć wroga dobrze wymierzonym ciosem. Deptał z nogi na nogę, przywykł do zimna przecież wywodzę się z gór... pomyślał i uśmiechnął się do siebie. Ze stoickim spokojem wyciągnął bukłak i zrobił z niego łyk, trunek przeszył jego zimne gardło ciepłym wspomnieniem, które zaraz znikło w brzuchu dodając mu otuchy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Imrak dnia Pią 10:21, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:38, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Stanęła jak wryta w ziemię. Najpierw czujnie rozejrzała się w prawo i w lewo, a potem delikatnie obracała się ku towarzyszom.
- Co jest? - zapytała cicho, przekładając halabardę pod pachę, aby móc pocierać zmarzniętymi dłońmi o siebie.
Przez ten cholerny mróz nie dało się utrzymać czegoś w jednej, urękawicznionej dłoni dużej niż sześć uderzeń serca.
Bardzo nie podobał jej się ten postój. Śnieg zaczynał padać coraz mocniej zasypując ostatnie ryzy Północnego Traktu, potężnej drogi, na której w sprzyjających warunkach mogły minąć się nawet trzy wozy. Tym bardziej, że zatrzymując się w jednym miejscu stają się łatwiejszym celem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:48, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
"Dzieci, amatorzy..." pomyslal... Gdyby kazdy postój miał oznaczać niebezpieczeństwo... Wskazał dłonią na majaczącą w tumanach śniegu sylwetkę wartowni.
- Powinniśmy uważać - mruknął, po czym ruszył poprzez śnieg przed siebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:53, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Poszedł za nim, lecz gdy wszedł w zaspę, wpadł w nią po pas.Psia krew, gorzej być nie mogło....pomyślał i skacząc próbował się wydostać z zaspy co skutkowało tym, że jeszcze bardziej w nią wpadał. Lecz po chwili wydostał się i ruszył za Sheriganem, stąpając po jego śladach. Cicho nucił melodie z jego rodzinnych stron.
- Proponuję rozbić obóz w tej wieży, zbiera się na zamieć. Czuje to po kościach -odpowiedział po czym zaczął się śmiać. - Jeśli coś tam będzie to zabijemy to i budynek jest nasz - dodał po chwili po czym wrócił do nucenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:59, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zrównała krok z Imrakiem, brodząc po pośladki, zmarznięte na kamień, w śniegu.
- Ma rację, w razie czego po prostu załatwimy nieproszonych gości... Chociaż w tym wypadku to my będziemy nieproszonymi gośćmi.
Zamrugała drugą para powiek i zgarnęła śnieg z włosów, które i tak były już niemal całkowicie mokre i zamarznięte na zielone sople.
Co ja sobie myślałam idąc na północ wiedząc, że może zastań nas śnieżyca?
- A co, jeżeli prawdopodobnie nieunikniona śnieżyca zatrzyma nas na kilka dni?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tahtea dnia Pią 20:00, 05 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:03, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie zatrzyma - mruknął Sherigan... Byli jakieś 40 kroków od wieży. Trudno oczekiwać w takiej zawiei śladu ognia lub czegokolwiek przyjaznego. Śnieg jednak zaczął się przerzedzać... Spojrzał na towarzyszy i zaśmiał się cicho... "Imrak... Jak te krasnoludki przeżyły w górach", pomyślał niemal z serdecznością.
- Zwolnijcie, wydaje mi się, że coś słyszałem - powiedział nagle, a jego mina znów skrzepła, spięta klamrą blizn...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:06, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Śnieżyca powoli ustaje... Jeszcze chwila a będziecie jak na patelni. Nagle zauważacie sporej wielkości bruzdę po czyimś marszu... Bruzdę pokrytą nieregularnie czerwonymi plamami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:16, 05 Lip 2013
|
|
|
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna
|
|
Zatrzymał się - Wiesz, słyszałeś historię o krasnoludzkich babach, że mają brody ?- zapytał się po czym kontynuował dalej - Bierzesz więc taką i chwytasz za brodę, ciągniesz ją po śniegu aż przez całą drogę do domu. - Zaśmiał się cicho. - my po prostu mamy swoją technologię. Przestał żartować gdy zauważył krew. Wyciągnął oba miecze i był gotów do ataku.
-Kto wskakuje tam pierwszy? - zapytał z ciekawości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:25, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja pójdę - powiedziała pochylając się do przodu, wysuwając przed siebie ostrze halabardy. Wyprzedziła towarzyszy i z dziarską miną, acz niepewnie stawiała krok za krokiem. Po chwili jednak przyśpieszyła, podążając za czerwonymi, sporej wielkości punktami czerwieni na śniegu.
Są zdecydowanie świeże... Ale kto ranny chciałby się chować w takiej ruderze? Chyba, ze jest tam ich więcej i mają kogoś, kto mógłby go opatrzyć...
Chwilę napięcia spotęgował tylko zając wybiegający z czegoś, co można by nazwać krzakiem, o mało nie przyprawiając ją o zawał.
- Głupie zwierzę - mruknęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:29, 05 Lip 2013
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 02 Lip 2013
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Pomogę Ci tam wleźć - powiedział do Imraka. Nie czuł się jakoś szczególnie zaniepokojony krwią, bardziej martwiła go co raz lepsza widoczność. Sylwetka wartowni była już na tyle wyraźna, że można było wypatrzyć ziejące ciemnością okiennice...
- Tu są ślady stóp więcej niż jednej osoby... - wymruczał donośnie pod nosem.
Od wieży dzieliło ich może dwadzieścia kroków...
Z wieży rozległ się dźwięk trąbki bądź rogu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|