Autor |
Wiadomość |
<
Wilczy Jar
~
Krwawy Kowal
|
|
Wysłany:
Sob 18:41, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Kooowal? Hmmmm.... Czy chodzi wam o Loven Bitho, Krwawego kowala?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:46, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Teraz to on dla odmiany spojrzał na Ilyushę jak na idiotę. On, zabójca, i miecz? Nigdy nawet nie trzymał go w ręku, z pogardą nazywając go "tasakiem dla mięśniaków". Wątpliwe nawet, czy zdołałby go podnieść, prawdę mówiąc. Skwapliwie jednak przytaknął. W końcu nawet nie kłamali. Może trochę przesadzili ze skalą, ale szczegół...
- Nooo... Można by tak powiedzieć. Chyba nie ma tu innego kowala w okolicy, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kirin dnia Sob 18:47, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:48, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Taak, nie ma. A co chcecie dokładnie od Starego ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:03, 02 Lis 2013
|
|
|
|
- Jak już mówiłem, kolega ma zamiar się u niego zaopatrzyć. - odparł. - Ja jedynie jestem ciekawy jego osoby.
Było dobrze. Skoro centaur przeszedł na mniej oficjalny ton to znaczy, że raczej nie wyprują z nich wnętrzności. Ale w dalszym ciągu odczuwał niepokój, jakby poza centaurami coś jeszcze im towarzyszyło.
Och, ogarnij się Ily. To tylko twoja wyobraźnia - skarcił sam siebie.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:06, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
-Dobrze, rozumiem. Mal Gokh, do mnie - z szeregu wyszedł jeden z niższych centaurów
-Tak Kapitanie?
-Pobiegnij do Staruszka i powiedz że będzie miał gości, a wy możecie iść, powiem wam jak dojść do kowala - po czym zaczął wam wyjaśniać trasę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:12, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Niemal odetchnął z ulgą. Jednakże... To było dość zaskakujące, jak zresztą jakikolwiek przejaw życzliwości. Nie od dziś podejrzliwie traktował dobroczyńców oraz osoby po prostu bezinteresowne - sama idea dobroci bez odwzajemnienia była po prostu niedorzeczna. Nie okazał tego jednak. Na lamenty przyjdzie czas później.
Pytanie, czy centaury lubią ludzinę?
Bez emocji słuchał objaśnień, z rzadka wtrącając tylko bardziej szczegółowe pytania. Wolał nie poruszać innych tematów, lepiej było się zdać na Ilyushę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:17, 02 Lis 2013
|
|
|
|
Patrzył na oddalającego się centaura póki ten nie osiągnął rozmiaru pudełka zapałek, niezbyt uważnie słuchając objaśnień co do drogi. Nawet gdyby się starał uważnie słuchać, zabłądziłby. Tak jak kiedyś w świętym lesie, gdzie po dwóch dniach znalazł go Imrak. Wyłapywał pojedyncze słowa, byle tylko wiedzieć kiedy rozmowa zmieni temat lub się zakończy. Uczucie niepokoju nie chciało go opuścić.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:25, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wiecie już jak dotrzeć do Kowala, niestety nie możemy was poprowadzić, musimy przeprowadzić zwiad, wróg może zaatakować Mizar-Mar, nasze Miast-Gaj. Musimy być na to przygotowani. Macie jeszcze jakies pytania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:28, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja mam tylko jedno... - stwierdził ponuro. - Nie macie jakiejś mapy czy coś? Co innego wskazówki usłyszane, a co innego jeszcze na papierze. Przynajmniej mój kolega, ten tu, się nie zgubi, jak pójdę na chwilę w krzaki... A i dziękujemy za objaśnienie drogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:37, 02 Lis 2013
|
|
|
|
- Mapa nic tu nie da - Uśmiechnął się. - Jeśli mam się zgubić, to to i tak się stanie, nieważne co. - dodał. Nieprzyjaciele? To by wyjaśniało niepokój i obawę wśród okolicznej przyrody.
- Wasi wrogowie zapewne nie są zbyt daleko, rośliny są bardzo niespokojne... - powiedział ściszając głos. Jego umysł już zaczął odłączać się od realnego świata.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:39, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:41, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Niestety dwunogi, my nie używamy papieru, większość naszej wiedzy jest przekazywana przez pieśni, Piękne pieśni w naszym języku o czynach naszych przodków, bogów wiele mówi o gwiazdach, przyrodzie. Tak Kolorowo-Włosy - powiedział zwracając się do Ily - Mały oddział Ghazuli wędruje w okolicy, musicie uważać na te poczwary, poruszają się na prawdę, bardzo cicho. Gdy dotrzecie do kowala, możecie później zawitać do Naszego Miasta-Gaju, będziecie tam mile widziani. Bor Huar - Bywajcie, Mar bar tu Mar Gai - Niech strzeże was Matka Gaja - rzekł po czym cały oddział odjechał galopem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blodwyn dnia Sob 19:43, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:47, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pospiesznie pożegnał centaury, zanim spojrzał z zaniepokojeniem na Ilyushę. Świetnie, teraz ten facet zaczął mu odpływać w środku dnia! Szturchnął go lekko, aby sprawdzić jego reakcję. Niezbyt uśmiechało mu się wleczenie za sobą jego ciała, w razie gdyby coś się stało. Nie dość że spowolnione tempo, to jeszcze nawet nie byłoby jak uciekać, chyba że by go zostawił...
- Chyba nie zmieniasz się w jedną z tych swoich roślin? - zapytał, rozglądając się wokół nerwowo. - Wolałbym, żeby nie teraz, jak już naprawdę musisz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:55, 02 Lis 2013
|
|
|
|
- To, że mój umysł jest zajęty czymś innym nie znaczy, że możesz mnie szturchać... - warknął. Był niezadowolony z wytrącenia go z tego, tak lubianego przez niego, stanu.
- Poza tym, zmiana w roślinę jest niestety niemożliwa z moim poziomem wtajemniczenia - dodał, gasząc ognisko. - Ruszajmy.
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:03, 02 Lis 2013
|
|
|
Dołączył: 21 Lip 2013
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie znam się, to wolałem zapytać. A poza tym ciesz się, bo zawsze mogłem ci przyłożyć, a to chyba ucieszyłoby cię jeszcze mniej. Dobra... - sprawdził, czy wszystko ma przy sobie, zanim z miną natchnionego wieszcza wskazał teren przed sobą. Mniej więcej tak wyglądałby upalony tajemniczymi ziołami - od starszych uroczych babuleniek - książę zamieniony z żaby w... no, księcia.
- Naaaaprzód! Tak w ogóle jak u ciebie ten system z roślinami działa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:16, 02 Lis 2013
|
|
|
|
- Zbytek łaski... - mruknął. Pajacowanie Kirina zaczynało go nieco drażnić.
- Jak działa mój system? - odparł, nieznacznie poruszając dłonią. Źdźbła trawy owinęły się wokół kostki zabójcy, powodując jego efektowny upadek. - Mniej więcej tak - dodał.
To będzie długa podróż - pomyślał, a na jego twarzy zagościł lekki, złośliwy uśmieszek.
|
|
|
|
|
|